Jak dobrze gospodarować zapasami żywności i oszczędzić pieniądze?

Gdy wiadomo było, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce się zaognia rozpoczął się szturm na sklepy i robienie zapasów.

Walka o papier toaletowy, mąkę, pieczywo (nawet bezglutenowe, co upatruję w długim terminie przydatności do spożycia), ryż (o dziwo kasze nie miały takiego brania) i białe makarony. Na koniec brak drożdży niemal w całej Polsce i informacje w internecie, gdy jakiś sklep zdobył ten deficytowy towar. Ja wzięłam się (w końcu) za robienie zakwasu – na drożdże straciłam już nadzieję. To tak pół żartem, pół serio. Faktem jest jednak, że w celu profilaktyki powinniśmy unikać skupisk ludzkich. Najlepiej w ogóle jakichkolwiek kontaktów z osobami, z którymi nie mieszkamy. Faktem jest również ilość żywności jaka już została wyrzucona do śmietnika. Ona pokazuje, że nie wszyscy umieją odpowiednio gospodarować zapasami, które zrobili. Nie jest to bardzo trudna umiejętność, a pozwala nie tylko na brak marnotrawienia żywności, ale też na zaoszczędzenie pieniędzy, które wydało się wcześniej na jedzenie.

Czy warto przejmować się zapasami lub ich brakiem?

Nie będę tutaj mówić czy robienie zapasów ma sens, czy nie. Szczególnie w sytuacji, gdy przez właśnie robienie zapasów brakuje na rynku drożdży. Jednocześnie w niektórych sklepach papier toaletowy stoi na paletach w każdym wolnym miejscu (można się komofortowo oprzeć przy wybieraniu masła :)). Mam jedynie nadzieję, że robiący zakupy zachowują przy tym zasady bezpieczeństwa. W końcu mamy ograniczyć przebywanie w miejscach, gdzie ludzie się gromadzą. Zdecydowanie lepiej jest zrobić raz większe zakupy niż chodzić codziennie do sklepu po 1 opakowanie kaszy czy ryżu. To moje zdanie. Ale zanim kupisz kilka kilogramów ogórków zastanów się, co faktycznie jesteś w stanie zjeść, aby ogórki te nie zamieniły się wcześniej w kompost.

Zapasy mam i ja!

Ze względu na moje alergie wolałam zawczasu zaopatrzyć się w produkty, których braku większość ludzkości nie zauważy, a mnie będzie bez nich smutno :-). Jednak jako dietetyk i osoba, której zależy na zdrowiu ludzi i kondycji planety zwracam uwagę na to, żeby wykorzystać to, co kupię. Dodatkowo jest to oszczędność czasu (rzadsze wizyty w sklepie) i pieniędzy. Stąd pomysł na ten wpis. Stwierdziłam, że skoro mam swój własny, dwuetapowy domowy system gospodarowania zapasami to czemu by się
nim nie podzielić? Jeśli skorzystasz z tych rad proszę podziel się ze mną efektem lub sposobem na udoskonalenie. Daj znać w komentarzu, mailu, gdziekolwiek Ci pasuje.

DOMOWY SYSTEM GOSPODAROWANIA ZAPASAMI ŻYWNOŚCI

ETAP 1: zakupy

  • Abstrahując od kwestii zakupów i gospodarowania zapasami – przestrzegaj zasad higieny rekomendowanych przez GIS i Ministerstwo Zdrowia!
  • Zanim wrzucisz do koszyka kilka kilogramów warzyw i owoców zastanów się ile jesteś w stanie przerobić przed najbliższe kilka dni i czy da się je w jakiś sposób utrwalić. Warzywa i owoce nie są najbardziej trwałymi produktami, więc weź to pod uwagę zanim je kupisz.
  • Wybieraj warzywa trwałe lub średnio trwałe (podział niżej). Weź pod uwagę, że część z nich możesz zamrozić lub przygotować potrawy do zawekowania/mrożenia. Możesz się zaopatrzyć w warzywa nietrwałe, które zjesz w najbliższych dniach.
  • Wybieraj owoce trwałe np. jabłka, gruszki lub takie do dalszej obróbki.
  • Zwróć uwagę, aby warzywa i owoce były nie uszkodzone, bez cech przejrzałości. Owoce i warzywa, które są mocno dojarzałe nie wytrzymają zbyt długo. Ziemniaki nie powinny mieć widocznych pędów lub śladów po pędach.
  • Pamiętaj, że filety rybne w sklepach są w większości przypadków produktami rozmrożonymi, których nie można mrozić ponownie. Dlatego jeśli zamierzasz je kupić, weź tyle ile jesteś w stanie zjeść do końca terminu przydatności do spożycia.
  • Mięsa surowe nie mają zwykle długiego terminu przydatności do spożycia (poza suszonymi). Należy zakupić tyle ile jesteś w stanie zamrozić lub poddać dalszej obróbce, która utrwali produkt.
  • Do bycia szeroko pojętymi zapasami żywności nadają się makarony, ryże, kasze, mąki, konserwy (warzywne, rybne), wszelkie przetwory w słoikach, mrożonki, mleka o długim terminie przydatności do spożycia (UHT) , sery podpuszczkowe (sprawdź datę), czekolady, suszone owoce i warzywa, suche nasiona roślin strączkowych, suszone mięso, czekolady, orzechy … i wszystko inne, co ma długi termin i nie potrzebuje specjalnych warunków przechowywania – jedynie suche, ciemne miejsce i temperaturę pokojową. Zachowaj jednak umiar w ilości, nie chodzi o to, aby potykać się o puszki w przedpokoju.
  • Zwracaj uwagę na to, aby zaopatrzyć się w różnorodne produkty. Inaczej już po kilku dniach nie będziesz mogła lub mógł patrzeć na makaron i otwierając po raz kolejny lodówkę, widząc znowu to samo, zamkniesz i powiesz, że nie ma co jeść.

Podział niektórych warzyw i owoców ze względu na trwałość:

Warzywa i owoce nietrwałe: bób zielony, endywia, fasola szparagowa, groch zielony, jarmuż, karczoch, kukurydza cukrowa, ogórek, okra, pak choi, pepino, pieczarka, pomidor (owoce dojrzałe), portulaka warzywna, radicchio, rzodkiewka, sałata, szczaw zwyczajny, szparag, szpinak, rabarbar, natki warzyw, warzywa pęczkowe, warzywa (cięte do spożycia), zioła (świeże)

Warzywa i owoce średniotrwałe: arbuz, brokuł, cebula siedmiolatka, cukinia, dynia, fenkuł, kalafior, kalarepa, kapusta brukselska, kapusta pekińska, melon, miechunka, oberżyna, papryka, pomidor (owoce zielone), rzepa, rzodkiew, seler naciowy

Warzywa i owoce trwałe: brukiew, burak ćwikłowy, cebula, chrzan, czosnek, cykoria (korzenie), kapusta głowiasta, marchew, pasternak, pietruszka, por, salsefia, seler korzeniowy, skorzonera, szalotka, ziemniaki Lista została przygotowana, biorąc pod uwagę prawidłowe warunki przechowywaia , które w domach nie zawsze jest łatwo zapewnić.

Jak gospodarować zapasami żywności

Jak zwiększyć trwałość warzyw i owoców?
W miarę możliwości przechowuj je w chłodnym, ciemnym, suchym miejscu. Nada się do tego np. sucha piwniczka.

ETAP 2. gospodarowanie zapasami w domu

  • Układaj menu na dany dzień według metody, którą stosuje się w zakładach spożywczych, mianowicie metody FEFO (ang. first expired, first out). To co ma najkrótszą datę przydatności do spożycia powinno być zjedzone lub przetworzone jako pierwsze. W tym również warzywa i owoce, które nie należą do produktów najtrwalszych. Makaron, ryż czy konserwy mogą sobie grzecznie czekać na swoją kolej.
  • Do lodówki wkładaj tylko nietrwałe i dojrzałe produkty oraz takie, które muszą być przechowywane w lodówce. Pamiętaj, aby wcześniej wyciągnąć warzywa lub owoce z folii – ona przyspieszy psucie.
  • Pomidory trzymamy na blacie. One nie lubią lodówki.
  • W miarę możliwości takie warzywa jak cebula, czosnek, ziemniaki, buraki i inne warzywa korzeniowe najlepiej jest przechowywać w suchej piwnicy bez dostępu do światła. Dostęp do światła i ciepło spowodują, że część z nich będzie kiełkowała.
  • Mroź warzywa, owoce i zioła, pamiętaj, że te o dużej ilości wody nie zawsze do tego się nadają. Lepiej jest zamrozić warzywa, zioła lub owoce, gdy są w najlepszej kondycji. Nie czekaj aż będą na granicy zepsucia. Czekanie z mrożeniem “bo może uda się je wykorzystać” zwykle nie działa. Warzywa i owoce mrożone w momencie dobrej kondycji zachowają zdecydowanie lepszą jakość. Dlatego warto już na początku postanowić, co jest przeznaczone do bieżącego spożycia, a co na przyszłość.

Kilka słów na koniec…

Nie chciałam skupiać się na zasadach postępowania w aktualnej sytuacji. Nie powiem Ci nic więcej niż to, co można znaleźć w apelach lekarzy, Ministerstwa Zdrowia czy GIS-u. Proszę Cię tylko o jedno – o odpowiedzialność. To, że czujesz się dobrze, nic nie znaczy. To że wierzysz w odpowiedzialność innych ludzi też nie ma znaczenia. Mnie też nie przyszłoby do głowy, że ludzie ze stwierdzonym zakażeniem będą uciekać ze szpitali. To, że nie kaszlecie nie oznacza, że Ty lub Twoi bliscy nie jesteście zarażeni. I być może Ty tego nie poczujesz, Twoi bliscy być może również tego nie odczują. Ale być może masz starszą sąsiadkę, dla której możecie być śmiertelnym zagrożeniem. Ale tego nie wiemy. Dlatego tak ważne jest, aby unikać przebywania wśród ludzi, izolować się. Im lepiej jako społeczeństwo będziemy się do tego stosować, tym większe szanse na szybsze uporanie się z tym paskudztwem.

Stan epidemii, który aktualnie mamy jest dla nas egzaminem dojrzałości i odpowiedzialności społecznej. To nie jest tak, że każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny i siebie. Od Ciebie może zależeć życie drugiej osoby, ale również od postępowania Twoich bliskich zależy m.in. Twoje zdrowie! Zdajmy ten egzamin

Zdajmy ten egzamin
#zostajewdomu, a Ty?